wtorek, 16 sierpnia 2016

12. Kroki do przodu

Każdy jeździec chce iść do przodu. Jednak czasem jest zmuszany do dużych zmian, które hamują rozwój. Ja miałam takich kilka i szykuje się kolejna. Rzecz o zmianie stajni.


maj 2009 koń Osad, Atrium Swarzędz
Na samiutkim początku jeździłam w Atrium Swarzędz. Dostałam solidne podstawy na fajnym koniku polskim z domieszką folbluta o imieniu Groszek. Następnie jeździłam dużo na Atolu, Meteorze i Osadzie. To były moje ulubione rumaki i je wspominam najlepiej. Jazdy w pięcioosobowych zastępach były czymś czego wbrew pozorom mi brakuje. Pomyłki przy wykonywaniu ćwiczeń sprawiły, że cały zastęp się śmiał i rozsypywał :D Kurczę, fajnie było. Jednak po 2 latach czar prysł. Brakło mi wyprowadzania koni na padok, przebywania z nimi. Chciałam sobie zrobić przerwę od postępów. W Atrium skakałam regularnie około 60cm, poznałam jeden z chodów bocznych. Ale czas na przeprowadzkę, kierunek...

lipiec 2012 klacz Diva, Benek Szewce

Benek Szewce. Tutaj było świetnie. Masa koni, dużo zabawy i kontaktu z innymi ludźmi. Jazdy zazwyczaj samotne dzięki czemu wykorzeniłam kilka błędów z Atrium jak np. odstawione palce od konia. Jeździłam często na koniach takich jak Junior, Czador. Moją ulubienicą była Diva. Delikatnie niosła, dobrze reagowała na łydkę... no cudny koń. Ale z czasem właściciel zaczął przesadzać z ilością zwierząt, które bierze do siebie. Instruktorzy się zmieniali co miesiąc. Jeździłam ciągle w kółko po placu, w ciągu 2 lat skakałam raz. Zrobił się okropny bałagan...


kwiecień 2016 klacz Mamona, Dobrawa Trzek

I tak wylądowałam tu gdzie jestem. Dużo przyjaźni, praca nad sobą i nad końmi a później także nad innymi. Wychowywanie źrebaka, pierwsze zawody, osobisty rekord skoku... W Trzeku zrobiłam chyba największe postępy. Mimo tego przeczuwam, że niebawem nastanie koniec. Każdy koń tutaj mnie czegoś nauczył. Mamona zaufania, Dilmah pracy z niepewnym koniem, Dunaj myślenia, Ferdek panowania nad ogierem, a Pepsi pożegnań. Mogłabym wymieniać godzinami szczęśliwe chwile w Trzeku ale... Konie są przeciążone, sprzęt zaniedbany, wiecznie coś ginie. Znowu się robi bałagan. Myślę czy zatoczyć koło i wrócić do Atrium czy iść kolejny krok naprzód i współdzierżawić konia.

sierpień 2016 koń Dunajec, jeździec Adam, prowadząca ja 

Czas pokaże.
Oby to było światło w tunelu a nie jego koniec...