poniedziałek, 6 czerwca 2016

11. Między nauką i stajnią

Ostatnio jestem jakaś taka zawieszona jeśli chodzi o stajnię. W ostatnim czasie z najbardziej uczynnego pomocnika (a nawet instruktora przez jakiś czas!) stałam się człowiekiem co przyjeżdża by usiąść na schodkach i popatrzeć.

Ja i Maybach :)
Chciałabym wrócić do regularnej jazdy w zamian za pomoc ale... nie ma co pomagać! Z małej kameralnej stajni zrobił się tłok na 2 instruktorów. Nie podoba mi się to. No ale co ja zrobię? Nie chcę się przenosić, tu mi jest za dobrze. Odnalazłam chyba najlepszego konia na którym mi się jak dotąd jeździło :D

Galop na oklep na Moni - dzida do przodu!

A z drugiej strony stajnię blokuje nauka. Na studiach na kierunku filologia rosyjska jest jej dużo. A ja nie zdałam przez to, że wybrałam konie zamiast nauki. Czy żałuję? Niespecjalnie. Żałuję, że nie zrobiłam kursu na instruktora i straciłam ten rok tak bez sensu...

Maybach podczas swojej pierwszej lekcji lonżowania

No ale wygraną w tej sytuacji jest to, że mój chłopak akceptuje moją pasję! Nawet bierze udział w życiu stajennym kiedy ze mną przyjeżdża. No czego można chcieć więcej?

Ja, Adam i Ferdynand :)

Ciekawa jestem co przyniesie moja dalsza jeździecka przyszłość. Przeczuwam, że własnego konia... ale kiedy? Czas pokaże!


Przepraszam za długą nieobecność, ale widzicie ile się działo w moim życiu :x Wybaczycie? :)

Ja i Ferdek ładnie prosimy o wybaczenie ^^