Ostatnio jestem jakaś taka zawieszona jeśli chodzi o stajnię. W ostatnim czasie z najbardziej uczynnego pomocnika (a nawet instruktora przez jakiś czas!) stałam się człowiekiem co przyjeżdża by usiąść na schodkach i popatrzeć.
 |
Ja i Maybach :) |
Chciałabym wrócić do regularnej jazdy w zamian za pomoc ale... nie ma co pomagać! Z małej kameralnej stajni zrobił się tłok na 2 instruktorów. Nie podoba mi się to. No ale co ja zrobię? Nie chcę się przenosić, tu mi jest za dobrze. Odnalazłam chyba najlepszego konia na którym mi się jak dotąd jeździło :D
 |
Galop na oklep na Moni - dzida do przodu! |
A z drugiej strony stajnię blokuje nauka. Na studiach na kierunku filologia rosyjska jest jej dużo. A ja nie zdałam przez to, że wybrałam konie zamiast nauki. Czy żałuję? Niespecjalnie. Żałuję, że nie zrobiłam kursu na instruktora i straciłam ten rok tak bez sensu...
 |
Maybach podczas swojej pierwszej lekcji lonżowania |
No ale wygraną w tej sytuacji jest to, że mój chłopak akceptuje moją pasję! Nawet bierze udział w życiu stajennym kiedy ze mną przyjeżdża. No czego można chcieć więcej?
 |
Ja, Adam i Ferdynand :) |
Ciekawa jestem co przyniesie moja dalsza jeździecka przyszłość. Przeczuwam, że własnego konia... ale kiedy? Czas pokaże!
Przepraszam za długą nieobecność, ale widzicie ile się działo w moim życiu :x Wybaczycie? :)
 |
Ja i Ferdek ładnie prosimy o wybaczenie ^^ |