Przyjechaliśmy na zaprzęgi, finał Halowego Pucharu Polski w powożeniu zaprzęgami parokonnymi. Zanim jednak zaczęli wpuszczać publikę przez bramki na rozprężalni bawił się Horsemen Team razem z kolegą na koniu...
Jeden z Horseman'ów wsiadł na boso na rumaka... i skoczył!
Na zaprzęgach rywalizacja była zacięta, publiczność się bawiła przednio dopingując wszystkich po równo.
Później rozpoczęły się przygotowania do pokazu 120 lat biało - czerwonych koni. Przygalopowali wolontariusze ze sprzętem i dostali niezłe brawa!
Pokaz był piękny, rozpoczęło się od arabów...
Później wjechał przedstawiciel rasy Polski Koń Zimnokrwisty.
I inne zimnokrwiste rumaki.
Rozpoczął się pokaz wozów występujących na polskiej wsi. Wszystkie zaprzęgi w pokazie wystąpiły wraz z końmi polskich ras.
I na "sygnale" wjechał powóz strażacki!
Przenieśliśmy się do pojazdów miejskich...
I nadjechała husaria wraz z powozami używanymi w czasie wojny
I na koniec współczesne powożenie: kadryl, zaprzęgi parokonne, tandem i kucyki!
Po wizycie na targach jeździeckich zaczął się konkurs Speed and Music. To był dopiero power!
Moje zakupy :D |
W przerwie traktory równające parkur zebrały gromkie brawa za bezbłędne przejazdy!
I zakończenie.
Ja chcę już kolejną Cavaliadę! W następnej notce (może jeszcze przed świętami) opiszę Wam firmy produkujące sprzęt jeździecki :D
A Wy byliście na Cavaliadzie? Opiszcie swoje wrażenia!
Ja nie byłam w tym roku na Cavaliadzie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny czaprak ^^
Pozdrawiam!
Ja najprawdopodobniej będę na Cavaliadzie tylko w Lublinie ;). Zaś Cavaliade w Poznaniu oglądałam w TV :). Zacny czaprak ;). Pozdrawiam i zapraszam na n/n :) : figurkischleich.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa oglądałam w telewizji.Super wrażenia :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny czapraczek :)
Pozdrawiam!